Archiwum wrzesień 2002


wrz 27 2002 Nauczycielki są okropne!!!
Komentarze: 2

 W podstawówie to czuam jeszcze, że nauczycielki, ale teraz (a przecież to dopiero początek!!!) w gimnazjum mm do tego coraz większe wątpliwości... 7 lekcji na 7:10 i na każdej lekcji sprawdzian. I każda do tego mówi " taki króciutki sprawdzianik wam nie zaszkodz, a poza tym, to nic takiego...". Nie chce mi się pisać. Więc dzisiaj już nic więcej nie piszę. Idę spać... DOBRANOC!!! Cae szczęście, że jutro sobota, bo chyba bym wykitowala...

troszka : :
wrz 22 2002 ojej
Komentarze: 0

 No tak... Dzisiaj (jak zwykle w niedzielę) do kościóka. Tym razem na 10:30. Fajnie byo, a po mszy to pogadalam sobie jeszcze z przyjaciómi i od razu mi się humor polepszyl... Niestety, nie na dlugo. Pop przyjściu do domu, przypomnialo mi się, że zapomnialam na chemię soli gruboziarnistej i welnaniej szmatki i dobry humor prysl... Powiedzialam mamie, żeby mi pomogla i pojechala gdzieś te akcesoria kupic, ale ona się wkurzyla, a potem i tak pojechala ze starszym kupic to co mi potrzebne. I trzeba bylo na mnie krzyczeć? Wątpię... Teraz jestem w pelni szczęścia, bo mam wszystko, co mi potrzeba, a poza tym wreszcie nauczylam sie tej cholernej chemii...

troszka : :
wrz 18 2002 nudy
Komentarze: 0

 No tak... Kolejny dzień szkoy i jak zwykle nudy. Do tego Piotrka widziaam dzisija tylko raz, a to już naprawde okropne doświadczenie. Poza tym chyba odświeża sobie swoja stara miość z Beatką. Szlag by to trafi. Na szczęście są jeszcze wierni przyjaciele na tym świecie - Adrian, Tomek, Miśka, i Anka. Oni zawsze pomogą. Poza tym babka z historii zapowiedziaa na jutro sprawdzian pt: "Co pamiętamy po wakacjach". Okropna baba. No ale nic, trzeba wkuwać. Mam ndzieję, że starczy mi tylko sil, bo w poniedziaek sprawdzian z chemii, później z bilogii, a na koniec z angielskiego. Boże!!! Proszę Cię aby szkoa wyleciaa w powietrze!!!! Ja już nie daję rady (a co będzie później, to wolę już nie myśleć...).

 

 

 

 

troszka : :